niedziela, 28 czerwca 2015

SPACER Z RODZINKĄ

Miałam dzisiaj dodać posta o moim PM, ale dodam go prawdopodobnie jutro, bo postanowiłam, że poinformuję moją rodzinkę o nim i zobaczę co o tym myślą. Wiem, że mogą się o nim dowiedzieć prędzej, czy później, więc stwierdziłam, że to ja im o nim powiem, bo chcę być fair.

Dodam za to kilka zdjęć z mojego dzisiejszego spaceru z rodzinką ;-)

Selfie z rodziną zawsze spoko :D


Lody za zdanie szkoły :p


Kanał Bydgoski


I na koniec mój ukochany psiak Pikuś <3
Do następnego!

MOJE MATCHE...

Match #1
Lokalizacja : St Louis Park, Minnesota
Dzieci : Girls ( 9 i 4 ), Boy ( 7 ) i dziecko w drodze

Wiedziałam, że to nie mój PM, ale postanowiłam z nimi porozmawiać, żeby mieć swoją pierwszą rozmowę z rodzinką za sobą. I tak jak myślałam to nie było to ;-) Rodzinka Żydowska, co mi nie przeszkadzało, ale liczba dzieci już tak i to czego wymagała ode mnie HM. Oni też mnie nie chcieli, więc nie musiałam odmawiać :D

Match #2
Lokalizacja : Newbury Park, California
Dzieci : B ( 4 i 2 ), dziecko w drodze

Wymarzona Cali <3 HM bardzo miła i widać było, że nie daje chłopcom wejść sobie na głowę. Samochód do dyspozycji, karnet na siłownie. Byłam gotowa do nich jechać, bo już na początku postanowiłam, że pojadę do maksymalnie trójki dzieci. Niestety rodzinka się nie odezwała.
Match #3
Lokalizacja : Berkeley Heights, New Jersey
Dzieci : B ( 2 ), dziecko w drodze

HM cudowna! Chociaż byłam zestresowana rozmową, to śmiałam się z nią przez cały czas. Przyniosła, też na chwilę małego, którym byłam zauroczona od początku. Rozmawiałam z nimi 3 razy i myślałam, że mnie wybiorą... nie odezwali się :/
Match #4
Lokalizacja : King George, Virginia
Dzieci : bliżniaki, miały się urodzić pod koniec lipca

Odezwali się kiedy jeszcze rozmawiałam z rodzinka #3. Byli przemili. Chcieli mnie już po pierwszej rozmowie. HM zapewniała, że jeśli nie będę się czuć swobodnie z dwójką maluszków, to ona będzie mogła zostać w domu. Chciała mieć kogoś do rozmów, ale także żebym miała własne życie. Jako pierwsi zapytali się czy moi rodzice nie mają do nich jakiś pytań. Zastanawiałam się nad nimi bardzo długo, bo poprzednia rodzina się nie odzywała. Bałam się także, że jeśli im odmówię to nie znajdę kolejnego tak fajnego matcha. Jednak nie czułam tego " czegoś " i stwierdziłam, że jeśli dane jest mi wyjechać, to i tak wyjadę, więc odmówiłam. Odezwała się również rodzinka z Cali. Napisali, że zrezygnowali z programu i życzą mi znalezienia PM.
Match #5

Mój PM ! Opiszę go w następnym poście :-)

Match #6
Lokalizacja : Upper Marlboro, Maryland
Dzieci : B ( 1 mies )

Mieli 2 Labradory retrievery <3 Po liście i zdjęciach wydawali się bardzo mili, ale odezwali się w dniu kiedy zaakceptowałam mój PM, więc odmówiłam.


Na swój pierwszy match czekałam tak długo, że jak dostałam maila od rodzinki, to myślałam, że to reklama ( dobrze, że go nie skasowałam :p )
Rozmowy z rodzinami były miłe, chociaż strasznie stresujące i nieważne, czy to była pierwsza rozmowa, czy trzecia.
Jak można zauważyć miałam rodziny z różnych stanów, co było ciekawe, bo przy okazji mogłam o nich poczytać i dowiedzieć się paru ciekawych rzeczy.



sobota, 27 czerwca 2015

BEGINNING...

Hej! 

Mam na imię Monika i w sierpniu wyjeżdżam do Stanów Zjednoczonych jako Au Pair. 
Długo wzbraniałam się od założenia bloga, ponieważ czuję, że pisanie nie jest moją mocną stroną ;-) Jednak czytając inne ( być może Wasze ) blogi, stwierdziłam, że także chcę mieć pamiątkę z tych niezwykłych chwil, które przeżyje w USA. 

Stany chciałam zobaczyć od zawsze, jednak myślałam, że jest to niewykonalne... jak dobrze, że się myliłam! O programie Au Pair dowiedziałam się rok temu od mojej mamy, za co pewnie będę jej wdzięczna do końca życia :-D

Myślę, że na dzisiaj to wszystko, bo nie chce zanudzać.

Do usłyszenia!